Architekt i jego skrzynka z narzędziami

I przyszedł ten dzień w Twojej karierze. Tak długo na niego czekałeś.

Zostałeś architektem. I teraz im wszystkim pokażesz jak się robi architekturę, głupcy. Będzie seks, koks i Firefox.

Co prawda jeszcze nie masz pojęcia, że Twoje życie właśnie stało się żałosne, smutne i cała dziecięca radość spłynęła w rynsztok pełen utraconych nadziei i niespełnionych snów. Jeszcze nie wiesz, że architekt, to taki menedżer, ale bez zespołu.Jako architekt, będziesz negocjował, bo nigdy nie ma czasu na "architekcenie",będziesz edukował, bo nikt nie będzie rozumiał i będziesz tłumaczyć biznesowi trzyliterowe skróty, bo im się nie chce wychylić nosa ze swojej strefy komfortu.A wszystko to gołymi rękami.

Wszystko to dlatego, że architekci w naszej branży nie dorobili się narzędzi do wykonywania swojej pracy. Ich praca została sprowadzona do diagramów pełnych beczek, owali i strzałek i małych różowych karteczek, pokrytych z jednej strony klejem.

Czy tak musi być? Czy architektura może mieć solidne podstawy naukowe i nie być zbiorem błędnych założeń, miejskich legend, ciągle powtarzanych kłamstewek, które stają się prawdą, podlanych wysokoprocentowym testosteronem? Być może teorie systemów, złożoności, kolejek i obietnic mogą wnieść trochę światła w ten architektoniczny labirynt w którym grasują krótkie terminy i wyśrubowane wymagania, które nie mają przełożenia na rzeczywistość?

Pytanie tylko czy da się w te kilka kwadransów wytłumaczyć dynamikę systemów, model M/D/1, rozkład Poisson, kaskadowe awarie czy też balansujące pętle?

I jak te wszystkie techniki uchroniłby mnie od awarii, głupich decyzji i nieprzespanych nocy.

O prelegencie

Od ponad 20 lat w branży IT, jako administrator baz danych, programista,architekt, manager i "inżynier od spraw katastrof". Brałem udział w małych,średnich i nonsensownie dużych projektach, prowadzonych zgodnie zasadami "waterfall", Agile oraz przy braku jakichkolwiek metodyk, z tym samym zawsze skutkiem. Co doprowadziło mnie do wniosku, że nie ważne co robisz tak długo,jak robisz to dobrze, w najprostszy z możliwych sposobów i używasz właściwych narzędzi które wykonają pracę za ciebie. W międzyczasie dałem się porwać ideą TDD oraz Software Craftmanship, do granic możliwości wyeksploatować tak piękne w swej prostocie pomysły jak REST i NoSQL, by potem porzucić je by zgłębić tajniki "system thinking" i zachwycić się siłą jaką niesie z sobą"metafora" i odkryć, że rządzą nami te same prawa "natury".Niepokorny wyznawca kościoła JVM, badacz bytecode'u i JIT oraz wszelkiej maści parserów, interpreterów i kompilatorów. Na co dzień walczący o lepszą wydajność w Neo4j.

Od czasu do czasu można usłyszeć moje niskiej jakości żarty na temat architektury na konferencjach w Polsce. W wolnych chwilach trener w http://symentis.pl i autor bloga na http://geekyprimitives.wordpress.com/ oraz samozwańczy dyktator w radach programowych konferencji CoreDump, SegFault, JDD oraz 4Developers.

powrót
Jarek Pałka Jarek Pałka

Coder, cigarettes&coffee philosopher, from time to time guitarist and sludge metal worshipper.